"Bez bólu i cierpień nie istniejemy."
- Eurypides
Słyszę głosy. Ludzi, którzy coś do mnie mówią. Lekarzy. Psychiatrów. Innych pacjentów. Pytają o moje zdrowie.
- Eurypides
Słyszę głosy. Ludzi, którzy coś do mnie mówią. Lekarzy. Psychiatrów. Innych pacjentów. Pytają o moje zdrowie.
Nie jestem zdrowa. Straciłam zmysły. Zwariowałam. Niby dlaczego mnie tutaj zamknęli? Oddział
zamknięty. Nie wpuszczają tu
odwiedzających. Nawet China.
Jestem sama. Zamknięta w pokoju bez klamek w oknach. Mogłabym się przecież zabić. Gdyby to było
takie proste…
Ja już nie żyję. Umarłam wraz z Nim. Została tylko ta marna
powłoka. Nie jestem sobą.
Gdybym była tą Kono, którą kiedyś byłam to bym tu nie
siedziała. Uciekłabym. I bym go szukała. Bo on nie mógł tak po prostu umrzeć.
Ludzie jak on nie umierają.
Tymczasem siedzę na łóżku i patrzę w ścianę. Coraz to nowe lekarstwa
są pompowane w moje żyły. A ja umieram.
Bez niego.
Bez niego nie istnieję.
Świetna część, będę czytać dalej!:)
OdpowiedzUsuńwww.niekontrolowanee.blogspot.com
Podziwiam osoby, które mają talent do pisania opowiadań!
OdpowiedzUsuńJa także i chciałabym się do nich zaliczać ;D
UsuńUwielbiam twój styl pisania xx
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas ♥
http://1968basweca.blogspot.com/
Naprawdę świetnie piszesz. Masz talent nie zmarnuj go :)
OdpowiedzUsuńhttp://life-fashion-and-i.blogspot.com/